W biznesie trzeba dążyć do rozwoju – wywiad z zarządem firmy - Reklamowe24

W biznesie trzeba dążyć do rozwoju - wywiad z zarządem firmy z okazji 10-lecia istnienia spółki

W biznesie trzeba dążyć do rozwoju

Założenie własnego biznesu, to ryzyko niepowodzenia niemal na każdym kroku. Jednak im się udało. Michał Maciejewski oraz Michał Niewiadomski opowiadają jakie były początki ich firmy Reklamowe24, o czym powinni pamiętać młodzi biznesmeni, nauce płynącej z doświadczenia oraz przepisie na udane relacje z pracownikami. Reklamowe24 obchodzi w tym roku dziesięciolecie obecności na rynku.
  • Czy początkowa wizja firmy pokrywa się z tym, co osiągnęli Państwo po 10 latach działalności?
  • Michał Niewiadomski: Tak, ponieważ od samego początku chcieliśmy rozwijać się w branży reklamowej. Rozwój działalności był możliwy przede wszystkim dzięki naszym Klientom, którzy mobilizowali nas do dalszego rozwoju i poszerzania oferty o kolejne działy, podnosząc poprzeczkę przy kolejnych zamówieniach.

    Michał Maciejewski: Naszym celem było zaistnienie na rynku branży reklamowej i udało nam się to osiągnąć. Tak, jak wspomniał Michał, sukcesywnie poszerzaliśmy ofertę wprowadzając do niej m.in. usługi poligraficzne, odzież reklamową oraz słodycze.

  • Założenie firmy to duża odpowiedzialność i masa nowych wyzwań. Czego obawiali się Państwo najbardziej?
  • Michał Maciejewski: Początek XXI wieku okazał się czasem przełomowym dla polskiego biznesu. W tamtym okresie coraz więcej osób decydowało się na rozpoczęcie swojej działalności, a branża reklamowa cieszyła się ogromnym zainteresowaniem. Wiele z firm, które powstało w tamtym czasie co Reklamowe24, upadło. My przetrwaliśmy - udało się mimo obaw.

    Michał Niewiadomski: Lękiem napawała nas nie tylko konkurencja, ale także nowe, dynamicznie rozwijające się mechanizmy rządzące Internetem oraz konieczność stawienia im czoła. W tej kwestii nadal musimy trzymać rękę na pulsie, ponieważ nowe media wciąż się zmieniają.

  • Co z własnego doświadczenia mogliby Państwo doradzić osobom, które rozpoczynają swoją działalność?
  • Michał Niewiadomski: Według mnie najważniejsze jest podejście do klienta. Młodym osobom doradziłbym zwrócenie uwagi na to, w jaki sposób traktują swoich zleceniodawców.

    Michał Maciejewski: Dodałbym do tego upór oraz solidne przygotowanie jeszcze przed napisaniem swojego biznes planu. Dokładne poznanie rynku i konkurencji oraz określenie swoich celów to kluczowe elementy w procesie zakładania własnego biznesu. Warto też dokładnie przemyśleć strategię dotarcia do potencjalnych klientów oraz kanały komunikacji, ponieważ co prawda posługujemy się technologią, ale obsługują ją zawsze ludzie.

  • Jakie momenty z życia firmy wspominają Państwo najmilej?
  • Michał Niewiadomski: Zdecydowanie nasze kolejne przeprowadzki. Zaczynaliśmy od małego pokoju wielkości 15m2, w którym znajdowały się dwa biurka i telefon, a podczas ostatniej zmiany siedziby musieliśmy wynająć profesjonalną firmę przeprowadzkową. Za każdym razem mamy coraz więcej kartonów z rzeczami, a to chyba oznacza, że się rozwijamy. Jednak dla nas każda przeprowadzka do nowej siedziby biura to także czas na integrację z pracownikami oraz poczucie nowego startu, nowego rozdziału w historii działalności firmy oraz w naszym życiu.

  • Czy 10 lat prowadzenia firmy wpłynęło na Państwa sposób postrzegania praw rządzących światem biznesu? Czy jakoś to Państwa zmieniło?
  • Michał Niewiadomski: Z pewnością mamy nowe spojrzenie na pewne kwestie, co nie zmienia faktu, że wciąż wydaje mi się, że jesteśmy tacy sami jak te 10 lat temu. Nadal staramy się skupiać na realizacji własnych celów i nie stosujemy „ciosów poniżej pasa”, ani nikomu nie życzymy źle. A w swoim gronie nadal jesteśmy dobrymi znajomymi z głowami pełnymi pomysłów.

    Michał Maciejewski: W świecie biznesu często nie ma miejsca na skrupuły, czy miękkie serce. Na szczęście udało nam się - i nadal udaje - prowadzić firmę na rynku gadżetów reklamowych bez stosowania podłych zagrywek. Stawiamy na fair play. Trzeba też pamiętać, że zawsze robiąc coś po raz pierwszy jest się niepewnym swoich decyzji oraz nieco zagubionym. My też byliśmy tacy pod wieloma względami. Teraz mamy doświadczenie i coś, co nazwałbym „biznesowym hartem”, choć pewnie wiele wyzwań jeszcze przed nami. Nasz sposób patrzenia na to, jak funkcjonuje rynek oraz na to, jak należy prowadzić firmę uległ zmianie. Jesteśmy bardziej dojrzali i świadomi mechanizmów związanych z prowadzeniem własnej działalności.

  • Który rok w historii Reklamowe24 uważacie Państwo za przełomowy i dlaczego?
  • Michał Niewiadomski: Najbardziej przełomowy był rok 2010 gdy zarząd spółki się wyklarował. To było ważne wydarzenie w historii firmy. Po wielu zmianach dotyczących nazwy oraz struktur firmowych postanowiliśmy połączyć siły i wspólnie zająć się prowadzeniem Reklamowe24.

    Michał Maciejewski: Warto nadmienić, że od tego czasu firma zaczęła się naprawdę intensywnie rozwijać. Podział obowiązków, który wtedy ustaliliśmy, dobrze się sprawdza i funkcjonuje w niezmienionej formie aż do teraz.

  • Porównując początkowy status firmy z obecnym - co się zmieniło?
  • Michał Maciejewski: Przede wszystkim ilość zatrudnionych osób. Początkowo w Reklamowe24 pracowało zaledwie dwoje ludzi. Teraz łącznie jest nas 20.

    Michał Niewiadomski: Faktycznie najbardziej „widoczna” różnica to ta w ilości pracowników. Co ciekawe, większość osób, która zaczęła u nas pracę, jest z nami do tej pory. Czasem żartujemy, że jak ktoś do nas przychodzi, to zostaje na dobre. Przy okazji sygnalizujemy, że poszukujemy obecnie kolejnych dwóch osób do pracy w dziale handlowym. Za każdym razem cieszymy się z powiększenia ekipy, choć w żadnym wypadku nie chcemy stać się korporacją.

  • Czy zgadzają się z Państwo z powiedzeniem, że prowadzenie własnego biznesu to szkoła życia? Jakie „lekcje” Państwo zapamiętają?
  • Michał Maciejewski: Tak, to na pewno. Wielu osobom prowadzenie firmy kojarzy się tylko z wystawianiem faktur i zbieraniem zysków ze sprzedaży. Tymczasem własna działalność to ciągłe zmagania z urzędami, przepisami i konieczność nadzorowania wszystkiego na każdym etapie. Za naiwność płaci się często wysoką cenę. Takie potknięcia są przykre, ale przynoszą też wiedzę, którą można wykorzystać w przyszłości. Trzeba się nauczyć pokory oraz dobrej organizacji pracy. W niektórych sytuacjach pomoc podmiotów zewnętrznych to najlepsze rozwiązanie.

  • Zarówno w życiu jak i biznesie mamy zazwyczaj do czynienia z serią wzlotów i upadków. Jakie doświadczenia były dla Państwa najbardziej budujące?
  • Michał Niewiadomski: Najmilsza jest zawsze wdzięczność klientów, którzy nam zaufali i się nie zawiedli. Wspaniale jest usłyszeć od zleceniodawcy, że ktoś nas polecił. Lista pozytywnych referencji rośnie z roku na rok. Budujące jest to, że Reklamowe24 przestało być firmą anonimową. Na rynku lokalnym jesteśmy już dobrze rozpoznawalni. Bardzo cieszy również pozyskanie nowych partnerów biznesowych oraz wypracowanie z nimi stałej, opartej na wzajemnym zaufaniu, współpracy.

  • Czy mają Państwo jakieś własne, sprawdzone metody, dzięki którym łatwiej jest poradzić sobie ze stresem?
  • Michał Niewiadomski: Sytuacje stresowe zdarzają się przede wszystkim wtedy, gdy klient potrzebuje czegoś w krótkim terminie, a my robimy wszystko, żeby zdążyć z realizacją. Wtedy oczywiście mobilizujemy siły i staramy się przekłuć stres w motywację do działania. Zazwyczaj to działa. Jak jest naprawdę ciężko, to próbujemy wspólnie znaleźć wyjście z sytuacji i zazwyczaj jedna osoba z trzech ma jakiś dobry pomysł.

  • Obserwując profil Reklamowe24 na Facebooku można szybko dojść do wniosku, że w Państwa firmie panuje przyjacielska atmosfera. Jak w trzech zdaniach opisaliby Państwo przepis na dobre relacje z pracownikami?
  • Michał Niewiadomski: Nie ma jednego przepisu. Dobrze jest uczestniczyć w życiu firmy nie tylko od strony czysto biznesowej, ale także od tej „ludzkiej”. Ważne jest, żeby dobrze poznać każdą osobę z zespołu. Często przed podjęciem kluczowych decyzji pytamy o zdanie naszych pracowników. To mądrzy ludzie i liczymy się z ich opinią. Chcemy, żeby wiedzieli, że są dla nas ważni - to jeden z naszych sposobów na wypracowanie dobrych relacji.

    Michał Maciejewki: Nie traktujemy nikogo z góry. Ekipa Reklamowe24 to ludzie, którzy są ze sobą zżyci - rozmawiamy ze sobą, dzielimy się swoimi przemyśleniami, a często także opowieściami z życia prywatnego. Unikamy niepotrzebnego dystansu. Miło jest przychodzić do pracy z myślą, że czekają tam na nas dobrzy znajomi, a nie tylko obowiązki.

  • Firm zajmujących się działalnością związaną z branżą gadżetów reklamowych jest na rynku - nawet w samej Łodzi - całkiem sporo. Czym, według Państwa, wyróżnia się Reklamowe24 na tle innych przedsiębiorstw?
  • Michał Niewiadomski: Chyba przede wszystkim nastawieniem do świata i branży. Jesteśmy pozytywnie zakręceni, dużo się śmiejemy i to widać na zewnątrz. Nasi Klienci i Dostawcy wyczuwają dobrą atmosferę i chętnie z nami współpracują. To samo dotyczy pracowników - jeśli widzą, że przełożeni po 10 latach dalej mają chęć i zapał do pracy, to im się to udziela. Drugą istotną rzeczą jest to, że od początku chcieliśmy realizować zamówienia w dobrej jakości i zgodnie z ustalonym terminem. Nie szliśmy na skróty. Pierwszych zamówień było niewiele, a z biegiem czasu dobra opinia o naszej firmie zrobiła swoje. Uczciwość się opłaca wbrew temu, co twierdzą niektórzy.

  • Czy mają już Państwo plan na kolejnych 10 lat dla Reklamowe24? Jakie są najważniejsze cele?
  • Michał Maciejewski: Chcemy też wejść na rynek zagraniczny oraz stać się firmą świadcząca kompleksowe usługi marketingowe. To ambitny plan, ale chcemy jak najlepiej wykorzystać swoje umiejętności i doświadczenie. Stanie w miejscu nie jest według nas dobrym pomysłem na biznes.

    Michał Niewiadomski: Cały czas pracujemy również nad poprawieniem naszego wizerunku w Internecie. Niedawno zmieniliśmy wygląd naszej strony, będziemy też dążyli do jak najlepszej optymalizacji rozwiązań IT.