Stajemy się żywymi, mobilnymi reklamami i jeszcze za to płacimy

Obecnie na każdym niemal produkcie topowej marki umieszczone są wielkie nadruki reklamowe z logo produkującej dany przedmiot firmy. Ubrania, sprzęt elektroniczny, aparaty, sprzęt turystyczny… Każdy kupowany markowy produkt jest reklamówką, którą powinniśmy dostać za darmo. Dlaczego więc ludzie kupują chętnie, nie rzadko droższe produkty obklejone reklamami?

Przez lata nadruki reklamowe na odzieży i gadżetach zostały wylansowane do roli niezbędnego elementu ubioru. Już w czasach komuny marzeniem każdego nastolatka było posiadanie markowej bluzy z logo znanej marki. Kto pokazał się w szkole w bluzie Adidasa, na której nadruk zajmował 1/2 powierzchni klaty, od razu był 'ziomkiem’.

Działają tutaj dwa czynniki. Oba są czynnikami czysto psychologicznymi. Pierwszy czynnik, to manipulacja naszymi wyborami, którą aplikują nam co dzień media. Zewsząd napływają do naszego mózgu reklamy, które sterują naszą podświadomością wyborów. Kiedy już utwierdzą nas wystarczająco w przekonaniu, że co z nadrukiem, to jest modne, a co bez, to passe i kupimy nasz upragniony produkt wytatuowany nazwami jak wdzianko hostessy, to wracamy do domu i staramy się by sąsiad zauważył, nasz nowy ciuch/gadżet. W momencie kiedy sąsiad zauważy nasz zakup zadziała drugi czynnik, a mianowicie czynnik zachowań stadnych. Ponieważ sąsiad nie będzie miał tego, co Ty masz od razu zapragnie to mieć. Oczywiście jeszcze lepiej by zakupił model z wyższej półki. Czym prędzej wsiądzie w samochód i pogna do galerii zakupić ów produkt. Po powrocie jego drugi sąsiad zauważy i zrobi to samo. Potem kolejny, kolejny i jeszcze następny… I tak rzesze nieświadomych marketingu klientów zakupią ten sam produkt, tylko dzięki temu, że miał go sąsiad, a sam produkt posiadał wielkie logo firmy… Reklama jak złoto. I do tego nie kosztowało to producenta ani złotówki. Wręcz przeciwnie – zwiększyło to tylko jego dochody.

Zaufanie do reklam telewizyjnych jest ogromne i z roku na rok rośnie. Świadczyć o tym może chociażby fakt, że na początku emisji reklamy z treścią zawierającą zdarzenia mogące być niebezpiecznymi, reklamodawca musi zamieścić i odczytać informację o tym, by nie naśladować zdarzeń zawartych w clipie.

Wielkie koncerny mają łatwość w zarabianiu i głównie dlatego nie upadają, że nie muszą szukać potrzeb ludzi, ale mogą je po prostu tworzyć, czego idealnym przykładem jest wylansowanie reklamo – nadruków, bez których w dzisiejszym świecie przedmioty tracą handlową wartość.